__________________________________
Na pewno była najpopularniejszą (dla mnie najlepszą, bo była autentyczna w tym co robiła) długoletnią naczelną redaktorką Polskiej Sekcji Radia SBS, a potem głównym redaktorem najpopularniejszej polonijnej gazety internetowej Puls Polonii i chyba najbliższą Jej sercu funkcją - prezesem organizacji Kosciuszko Heritage.
Była osobą obdarzoną wielką charyzmą, inteligencją, mądrością, przy tym - co jest darem od Boga - wykonywującą pracę dla Polonii i Polski, z wielkim zaangażowaniem, płynącym wprost z serca...
Znałyśmy się od końca lat osiemdziesiątych...
I wiem, że nie lubiła odpoczywać, musiała zawsze czymś się zajmować, o coś dobrego walczyć, coś organizować, pisać...
Nie
życze Jej więc, żeby odpoczywała w Niebie - a z pewnością już tam jest!
- bo mało kto tak zasłużył na Niebo, jak właśnie Ernestyna.
I zapewne, jak już TAM Jej dusza odpocznie po ziemskich trudach, weźmie się z jeszcze większym zapałem do pracy dla wspaniałych idei...
________________________
Ernestyna jaką pamiętamy...
4.12.16 Darling Habour - Polskie Boże Narodzenie
______________________________________
W Klubie Sportowym "Polonia" w Plumpton 3.12.17
- otrzymała tytuł Zasłużonego dla Kultury Polskiej i medal
- otrzymała tytuł Zasłużonego dla Kultury Polskiej i medal
Z przyjaciółmi gratulującymi zdobycia wysokiego odznaczenia za pracę dla Kosciuszko Heritage
... i w kiosku gdzie można było zakupić wiele DVD, CD i książek pokazujących jak wielką pracę - dla rozreklamowania w Australii polskiego bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki i podróżnika Edmunda Strzeleckiego, który najwyższą górę w Australii nazwał Mount Kosciuszko i taką samą nazwę nadał Parkowi Kosciuszki - wykonała organizacja, której Ernestyna Skurjat-Kozek przez lata była prezesem.
________________________________________
Z wnusią na Darling Habour 5.12.10
Z mężem Andrzejem Kozkiem
W zabytkowym aucie - z Jagą Nasielską
Polskie Boże Narodzenie w samym sercu Sydney - na Darling Habour 6.12.09 - kto nie był w Sydney, nie ma pojęcia, jakie upały panują tu w grudniu!
_________________________________________
10.04.11- w Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Marayong
- uroczysty koncert towarzyszący odsłonięciu tablicy pamiątkowej, poświęconej poległym nad Smoleńskiem w 2010
___________________________________________
16.01.09 - wystąpienie na uroczystości z okazji 170 Polonii w Australii
- spotkanie w domu Dariusza Paczyńskiego - omawianie i planowanie imprez z okazji 170-lecia Polonii w Australii 9.11.08
个 Foto - Ela Celejewska
_________________________________________________________________________________________________________
Foto z Pulsu Polonii i fb
Poznałyśmy się w końcu lat osiemdziesiątych, gdy zadzwoniłam do Radia SBS, opowiadając o wizycie w domu Michaja Burano, którego ojciec był królem cygańskim.
Potem nagrałyśmy wspólnie kilka audycji o piosenkarzach i zespołach modnych w tamtych czasach w Polsce.
I latem 1993 roku, nasz głośny - nawet w Polsce, wywiad z Czesławem Niemenem (bo za jego opis dostałam prestiżową I nagrodę w konkursie organizowanym przez organizację Sopockie Korzenie - gala tego konkursu odbyła się w Operze Leśnej w Sopocie).
Jak już pracowałam w radiu 2000FM, Andrzej Siedlecki nagrał mój wiersz "Poezja na ulicach Sydney", który puściłam w jednej audycji. Zaraz po, Ernestyna zadzwoniła do mnie i z właściwym Jej entuzjazmem powiedziała: - Jak usłyszałam ten wiersz, to spadłam z krzesła! -
Potem nagrała ze znanymi polonijnymi aktorami specjalnie dla Radia SBS kilka moich wierszy, także wywiad ze mną. I pamiętam jak godzinami siedziałyśmy w studio, przez kilka niedziel pracując i posilając się jarzynową sałatką, którą zrobiła w domu (specjanie dla mnie poświęcała swój wolny czas...) i dogrywałyśmy podkład muzyczny pod każdy wiersz.
W póżniejszych latach pisałam felietony dla Pulsu Polonii i już ja zrobiłam kilka wywiadów z Nią dla Radia 2000FM.
Także współpracowałyśmy jak już prowadziłam blog Sydney.pl - voice, video, foto.
Kiedy po raz ostatni spotkałyśmy się na żywo w Polskim Klubie Bankstown, na obchodach 40-lecia Solidarności we wrześniu 2020, siedziałam przy Jej stoliku i wtedy patrząc na mnie powiedziała: - I pomyśleć, że to już ponad 30 lat minęło naszej wspólnej pracy dla Polonii.
Nie przeczułam, że niedługo nastąpi koniec tej współpracy...
Nie piszę - żegnaj Ernestyno - bo mam nadzieję, że i ja zasłużę na choćby krótki pobyt TAM (bo pewnie Bóg znów pośle mnie na Ziemię, żebym dalej się uczyła), więc pewnie TAM, choć na jakiś czas, znów się spotkamy...
______________________________________________________________________________________________________________