Dla mnie najpiękniejsza sydnejska plaża.
Jest długi obszar czystej, piaszczystej plaży, a z lewej strony malownicze skały - każdy znajdzie coś dla siebie.
Nawet basen, tuż nad wodą, do którego w czasie przypływu wlewa się woda z oceanu.
I nigdy nie ma tam tłumów... jak np. na Bondi Beach...
Mój filmik. Fale, przypadkowi przechodnie, mewcia śmiesznie drepcząca w rytm muzyki. Co zadziwiające często ludzie idą dokładnie w rytmie muzyki - Summertime Georga Gershwina. A wybrałam wyjątkowe wersje - na sax i na elektryczną gitarę...
I przepięknie nakręcone z drona... Znalezione na YT...
____________________________________________________________________________________________________