W swoim nocnym przemówieniu, ukraiński prezydent powiedział, że środa była "dniem niezwykle dobrych wiadomości dla Ukrainy" i podziękował kanclerzowi Olafowi Scholzowi i prezydentowi Joe Bidenowi za decyzję o wysłaniu czołgów na Ukrainę.
- Wszystko to dowodzi najważniejszego faktu dla dzisiejszego świata - faktu, że wolność tylko się umacnia. A sposób, w jaki wszyscy pracujemy razem, aby wzmocnić wolność, aby bronić Ukrainy i Europy, jest historycznym osiągnięciem przywódców, którzy teraz pracują - mówił.
W środę po południu (polskiego czasu) prezydent USA Joe Biden zadeklarował, że przekaże Ukrainie 31 czołgów M1 Abrams – tyle, ile wynosi 1 ukraiński batalion. Wcześniej w środę przekazanie swoich czołgów Leopard 2 – oraz zgodę na przekazanie ich przez sojuszników, w tym Polskę – zadeklarowały Niemcy.
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wezwał państwa Zachodu do natychmiastowego dostarczenia Ukrainie wszelkiej niezbędnej broni, aby mogła walczyć z rosyjską inwazją. „Na co, do cholery, czeka Zachód?” – zastanawia się polityk. (...)
Rosjanie odpowiedzą za zbrodnie tak, jak hitlerowcy
Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała pierwszy z serii raportów dotyczących łamania praw człowieka oraz zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan na Ukrainie. Dane – udokumentowane przez ONZ – są druzgocące. A to na razie podsumowanie tylko pierwszej fazy ataku z lutego, marca i kwietnia tego roku i pierwsza z serii ONZ-owskich misji badających zbrodnie wojenne Rosjan.
więcej:
___________________________________
Prezydent Zełenski: Wierzymy, że łzy zostaną zastąpione radością, po rozpaczy przyjdzie nadzieja, a życie pokona śmierć
Wierzymy,
że łzy zostaną zastąpione radością, po rozpaczy przyjdzie nadzieja, a
życie pokona śmierć; w tym roku obchodzimy święta Bożego Narodzenia
inaczej, ale jak zawsze jesteśmy razem, wraz z tymi, którzy walczą w
okopach, schronili się za granicą czy zostali pojmani w rosyjską niewolę
- przekazał w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Gdziekolwiek się znajdujemy, dziś będziemy razem"
"Dziś świętujemy w innych okolicznościach (...) Ktoś ujrzy pierwszą gwiazdkę na niebie nad Bachmutem, Rubiżnem, Kreminną. Wzdłuż liczącej tysiące kilometrów linii frontu. Ktoś na szlaku, w drodze z ukraińsko-polskiej granicy na Chersońszczyznę czy Zaporoże. Ktoś ją zobaczy przez dziury po kulach w dachu swojego własnego domu. Ktoś będzie świętował w obcym domu, ale nie u obcych ludzi - w domach Ukraińców, którzy przyjęli innych Ukraińców. (...) Ktoś usłyszy +Szczedryka+ (tradycyjna, znana na całym świecie, ukraińska pieśń bożonarodzeniowa - PAP) w innym języku - w Warszawie, Berlinie, Londynie, Nowym Jorku, Toronto i tylu innych miastach. A niektórzy spędzą te święta w niewoli, ale niech pamiętają, my idziemy po naszych, przywrócimy wolność wszystkim Ukraińcom i Ukrainkom" - mówił ukraińskim prezydent.
więcej:
_______________________________________
W momencie, kiedy broń nuklearna powstrzymuje największe mocarstwa przed wywołaniem wojny na szeroką skalę, politycy muszą stosować metody pośrednie na rozstrzyganie mocarstwowych sporów. Do tego celu wykorzystuje się wojny hybrydowe, wojny zastępcze (proxy wars) i wojny ideologiczne.
Umięśniony Putin na niedźwiedziu nie wystarczy
Wydaje się, że w nich wszystkich mistrzem jest Rosja. Ale tak samo mistrzem cichej wojny wydawał się ZSRS. Zinfiltrował on zachodnią lewicę, doprowadzał do socjalistycznych przewrotów w kolejnych krajach Trzeciego Świata, prowadził skuteczną działalność wywiadowczą. A przecież ostatecznie przegrał zimną wojnę. Dlaczego? Bo był niemoralny. Jego dominacja nad Europą Wschodnią była wymuszona siłą, a więc niemoralna. Rządy na Kremlu były despotyczne, a więc niemoralne. Ideologia komunistyczna była zbrodnicza, a więc niemoralna. I ostatecznie upadło imperium zła. Dziś schemat się powtarza, Putin doprowadził do tak jednoznacznej sytuacji, że nawet najwięksi rusofile muszą przyznać, że to, co robi, jest złe. A to coś więcej niż tylko porażka wizerunkowa.
Rosjanie nie zauważyli, że we współczesnym świecie, aby wygrywać, trzeba zostać uznanym za siłę moralną, bo tylko taką siłę rzesze ludzi mogą uznać za tę, która ma prawo być silna, i ją legitymizować. Być może Rosjanie to zrozumieli, ale nie mogli nic z tym zrobić. Ich tradycja była po prostu autorytarna, niewolnicza, ekspansywna, czyli na dzisiejsze warunki – niemoralna. Rosja musi się dzisiaj liczyć z tym, że jeśli zaatakuje Ukrainę, to Ukraińcy zgotują piekło rosyjskiej armii, a świat zachodni rosyjskiej gospodarce. Dzisiaj ekspansji nie prowadzi się już czołgami i bombowcami, lecz ideami i wizerunkiem. A Rosja w tym obszarze nie ma nic do zaproponowania. Umięśniony Putin na niedźwiedziu po prostu nie wystarcza. Rosja stała się dzisiaj symbolem tego, czego się we współczesnym świecie nienawidzi. Symbolem brutalnego łobuza. A taki dziś długofalowo niczego nie wygra.
więcej:
__________________________
Mocne słowa Zełenskiego wybrzmiały w Sejmie. "Widzimy, kto uważa, że Ukraińców można złożyć w ofierze"
- Dlaczego państwo terrorysta, nawet po 9 miesiącach swoich ciągłych zbrodni pozostaje jednym z członków waszego zgromadzenia parlamentarnego? - pytał w transmitowanym w Sejmie przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W Warszawie odbywa się właśnie jesienna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. - Gdyby nie polskie decyzje, dotyczące wiz dla rosyjskiej delegacji, za co jestem bardzo wdzięczny Polsce, (...), gdyby tego nie było, to przedstawiciele państwa-terrorysty mogliby dziś być wśród was - dodał.
Kreml już nie grozi użyciem atomu, bo Chiny i USA sobie tego nie życzą. Ta wojna jest też katalizatorem postępującego uzależnienia Rosji od Chin i ich bardzo asymetrycznej relacji. Chiny coraz bardziej traktują Rosję jak przedmiot. Rosjanie przychodzą coraz częściej do nich niemal na kolanach i będą urządzać coraz częściej dla Pekinu Black Friday, będą gotowi wyprzedawać się za bezcen - mówi Adam Balcer, dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego.
Jacek Gądek: - Rosjanie się cofają w Ukrainie, tracąc ostatnio Chersoń, ale w Azji Centralnej też? I w Europie, i w Azji?
Aż tak?
Ten proces zaczął się jeszcze przed wojną. Przez wojnę w Ukrainie problemy ekonomiczne Rosji - a te już są bardzo poważne - będą się szybko pogłębiać, co powoduje, że Rosja coraz bardziej traci zdolność do odgrywania istotnej roli w sąsiednich regionach. Ukraina to sprawa oczywista.
Premier Liz Truss dołączy dziś (wtorek 11 października) do wirtualnego spotkania przywódców G7 i prezydenta Zełenskiego.
Spotkanie następuje po nielegalnej aneksji czterech terytoriów ukraińskich przez Putina i brutalnym ataku na ukraińskich cywilów w Kijowie i innych miejscach.
Premier poprosi kraje o utrzymanie ostrych sankcji i wezwie do pełnego spotkania przywódców NATO w nadchodzących dniach.
Przywódcy G7 spotkają się dziś (wtorek 11 października), aby potwierdzić jedność sprzeciwu wobec ciągłej brutalności Putina na Ukrainie.
W ciągu ostatnich 24 godzin Rosja nasiliła ataki na ukraińskie miasta, takie jak Kijów, zabijając cywilów i odcinając prąd i łączność. Wynika to z zaaranżowania przez Putina fałszywych referendów w celu zaanektowania czterech ukraińskich regionów.
Oświadczenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z 11 października 2022 r.
Koledzy Ukraińcy!
Kolejny dzień naszej obrony. Trudny dzień.
Obecnie w całym kraju trwają prace konserwatorskie. Odtworzymy wszystkie obiekty, które zostały zniszczone przez dzisiejszy atak rosyjskich terrorystów. To tylko kwestia czasu. Zleciłem wszystkim strukturom naszego państwa zadanie jak najszybszej odbudowy.
W niektórych miastach i regionach, w których wystąpiły przerwy w dostawie prądu z powodu ostrzału, przywrócono już dostawy energii elektrycznej.
Obecnie: obwód charkowski – przywrócono 50% dostaw energii. Ekipy energetyczne potrzebują kilku godzin na przywrócenie dostaw energii elektrycznej w większości dzielnic.
"Trzymajmy się i bądźmy silni!" - zaapelował prezydent Ukrainy do narodu. "Alarmy nie ustają w całej Ukrainie. Wszędzie uderzają pociski. Niestety są zabici i ranni" - napisał i zalecił rodakom, by pozostali w schronach dbając o bezpieczeństwo swych bliskich. "Rosjanie próbują nas unicestwić i całkowicie zetrzeć z powierzchni ziemi" - dodał Wołodymyr Zełenski. Podobny apel zamieścił mer Kijowa.
"To był symboliczny atak. Rosjanom musi być przykro, że nasz szklany most jest silniejszy niż Most Krymski" - napisała dziennikarka "The New Voice of Ukraine" Nika Melkozerowa.
W poniedziałek rano rosyjskie rakiety spadły na Kijów i inne ukraińskie miasta, m.in. Lwów, Tarnopol i Chmielnicki. Według wstępnych informacji w stolicy kraju zginęło pięć osób a 12 zostało rannych.
Jak zauważają Ukraińcy, jest to odwet Rosjan za zniszczenie Mostu Krymskiego. Rosja zaatakowała cele cywilne.
więcej:
Ilość wymaganych materiałów wybuchowych jest znacznie większa, niż ta, jaką mogłoby przenieść kilku ludzi z sił specjalnych. Potrzebnych byłoby kilka ciężarówek bądź pocisków rakietowych lub bomb i skierować je w odpowiednie punkty przęsła mostu
- napisał Ryan.
Nie rozpraszaj się rzeczami, które już Cię nie dotyczą. Będą negocjacje, ale tylko z nowym rządem rosyjskim. Ale wtedy będziesz bardzo daleko… (O.D.)
https://twitter.com/OleksiyDanilov
Natomiast sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow zamieścił w mediach społecznościowych nagranie z płonącym Mostem Krymskim wraz ze znajdującą się obok postacią legendarnej amerykańskiej piosenkarki Marylin Monroe, która odśpiewuje słynne „Happy Birthday, Mr. President!”.
Zniszczenia te wykluczają w ogromnej mierze kontynuowanie tą drogą transportu zarówno kolejowego, jak i drogowego przez stronę rosyjską.
Rosja wpadła w ślepy zaułek, ale wciąż ma szansę dobrowolnie wycofać się z wojny i nie rozpaść się, czyli pozostać w swoich dotychczasowych granicach z 1991 – 2014 r. Aby ocalić dzisiejszą Rosję przed nieuniknionym upadkiem, rosyjskie elity muszą usunąć od władzy zwariowanego i bezmózgiego maniaka Władimira Putina.
O tym powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (GUR MO Ukrainy) Kyryło Budanow, podaje agencja UNIAN.
„Społeczeństwo rosyjskie chciało poczuć wojnę... Teraz w pełni to czuje” - skomentował w mediach społecznościowych Podolak.
„Spotkałem się z radcą stanu, chińskim ministrem spraw zagranicznych Wang Yi, aby omówić stosunki między Ukrainą a Chinami. Mój rozmówca potwierdził poszanowanie przez Chiny suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, a także odrzucenie przez nie użycia siły jako środka rozwiązywania nieporozumień” – pisze Kuleba.
Przypomnijmy, w marcu prezydent Chin Xi Jinping w rozmowie z prezydentem USA Joe Bidenem powiedział, że konflikty i konfrontacje, takie jak agresja Rosji przeciwko Ukrainie, nie leżą w niczyim interesie i podkreślił zaangażowanie Chin w utrzymanie pokoju na świecie –podało Reuters, powołując się na chińskie media państwowe.
(...) - Wyjaśnię Rosjanom po rosyjsku, co się dzieje. 55 tysięcy rosyjskich żołnierzy zginęło na tej wojnie przez pół roku. Dziesiątki tysięcy zostały ranne, okaleczone. Chcecie więcej? Nie? To protestujcie. Walczcie. Uciekajcie. Albo oddawajcie się do ukraińskiej niewoli. To są wasze warianty przeżycia - powiedział do obywateli Rosji Zełenski.