Przed zachodem...
Jeszcze w pomarańczowej poświacie smogu, palącego się od prawie dwóch miesięcy naokoło Sydney buszu...
Ptaki... na miękkim filtrze...
Twierdza...
Ludzie... a słońce za smogiem...
Twilligh zone...
Noc...To słońce, nie księżyc i za chwilę nie zajdzie, tylko skryje się w smogu i już się tego wieczoru nie pokaże...
Smog pochłonął wszystko...
________________________________________________________________________________________________